Wojna powietrzna i literatura
Ponad sto miast obróconych w ruinę i około sześciuset tysięcy ofiar cywilnych – taki jest bilans alianckich nalotów dywanowych z lat 1943–1945, będących jedną z najtrwalszych traum społeczeństwa niemieckiego, która została niemal zupełnie przemilczana.
Wojna powietrzna i literatura jest żarliwą krytyką kultury powojennych Niemiec i jej niezdolności do żałoby. To książka, w której W.G. Sebald jawi się jako nieprzejednany polemista – bezkompromisowy w sądach, kategoryczny w tonie. Narracyjna subtelność, tak charakterystyczna dla jego prozy fikcjonalnej, ustępuje tu postawie oskarżycielskiej. J’Accuse! rezonuje w niniejszym tomie na wielu poziomach, sięga bowiem do samych fundamentów oświeceniowego humanizmu, a także do etycznych powinności literatury.
Większość z ponad siedemdziesięciu lotnisk, skąd startowały samoloty niosące Niemcom zniszczenie, mieściła się w hrabstwie Norfolk. Niektóre, pewnie z dziesięć, nadal służą celom wojskowym. Kilka innych znajduje się w gestii towarzystw lotniczych. Przeważająca część została jednak po wojnie zamknięta. Pasy startowe zarosły trawą, wieże kontrolne, bunkry i hangary z blachy falistej sterczą, na wpół rozpadłe, pośród nieco widmowego krajobrazu.
Zobacz także

Opis nieszczęścia. Eseje o literaturze
Sebald korzysta na równi z kompetencji filologa i z licencji eseisty. Jako badacz, jako krytyk i jako pisarz jest bowiem przede wszystkim namiętnym czytelnikiem. Porusza się po mapie literatury własnym szlakiem.
